www.goodangel.fora.pl

zjadam_glodne_dzieci

W ostatnim numerze czasopisma NeuroImage opublikowano wyniki badania dotyczacego podatności schizofreników na pewne iluzje wzrokowe. Szczególnie zainteresowano się tzw. hollow mask effekt, czyli efektem pustej maski. Zanim będziecie czytać dalej, zobaczcie czym jest ten efekt:

http://www.youtube.com/watch?v=ObNHHwB8OQg
http://www.youtube.com/watch?v=QbKw0_v2clo

Jeśli oglądając na powyższych filmikach maskę widzianą "od środka" widzieliście niezwykłe złudzenie twarzy, to ulegliście właśnie iluzji. Jeżeli jej nie ulegliście, to może to oznaczać, że macie schizofrenię. Smile

Jeśli chcecie namierzyć badanie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Opisy w prasie anglojęzycznej:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A teraz krótko po polsku. Schizofrenicy mogą pewnych odebranych bodźców nie przetwarzać dalej różnymi specjalnymi mechanizmami umysłu. Stąd, nie ulegają pewnym iluzjom. To zabawne, bo to oznacza, że w pewnym sensie... widzą świat właśnie takim jakim jest! Very Happy

Zastanawialiście się nad tym kiedyś, czy normalność ma coś wspólnego z widzeniem świata takim jakim jest?

Chwilowy zanik ulegania iluzji pustej maski odnotowuje się nie tylko u schizofreników, ale też u palaczy marihuany. Skłania to do ciekawych pytań: czy marihuana pozwala nam widzieć świat jakim jest czy też raczej wpędza w chwilowe lekkie stany schizofrenii lub innych nienormalnych zaburzeń.

Co o tym myślicie?

Przetchlinka

Toż to niezwykłe! Zdawać by się mogło że schizofrenicy jako przedstawiciele "nienormalności" będą reprezentować widzenie "nienormalne". Z wszelkimi iluzjami, niedorzecznościami i złudzeniami na czele. A okazuje się jednak, ze to właśnie Oni, widzą wyraźniej. Widzą lepiej.

Nie dziwi mnie to jednak. Schizofrenicy żyją w świecie, który kreuje ich psychika, jest to jednak psychika odmienna od naszej z kilku względów. Najważniejszym jest chyba to, że mają Oni uruchomione obszary mózgu które u nas są zablokowane lub mniej czułe. Może być również na odwrót.

Ciekawe które obszary dokładnie działają odmiennie.
Jeśli ktoś wie, niech powie Smile

zjadam_glodne_dzieci

Ja myślę, że tutaj warto sobie zadać pytanie jaki wpływ mają pewne mechanizmy na nasze życie. Np. nauki badające postrzeganie człowieka odkryły, że istnieje specjalny mechanizm rozpoznający oczy. To logiczne, bo dwa punkty świecące w nocy to mogą być oczy tygrysa, więc warto móc je szybko zlokalizować. Stąd też - choć tego nie zauważyamy - za każdym razem, gdy widzimy poziomo położone dwa punkty w naszym ciele następuje skok ciśnienia i inne takie efekty. Dlatego też gdy ludziom czasami zdarzają się przedsenne hipnagogi (http://pl.wikipedia.org/wiki/Hipnagogia) i atakują ich wizje strasznych demonicznych twarzy, to po bliższym przyjrzeniu się okazuje się, że demonem jest po prostu.. kran z dzieciństwa, którego dwa kurki mózg rozpoznał jako oczy. Podobnie mamy wbudowane rozpoznawanie węży, pająków i innych dżunglowatych stworów. Idąc drogą i widząc sznurówkę możemy mimowolnie nawet odskoczyć - taka jest siła owych pierwotnych mechanizmów! Schizofrenik może nie ulegać im tak mocno i dzięki temu np. nie brać sznurówki za węża, ale przez to w dżungli mógłby szybko zginąć. Podobnie - efekt pustej maski bierze się z mechanizmu, który kiedyś i być może teraz wciąż jest istotny dla ludzi, bo wiąże się z rozpoznawaniem twarzy. Żyjąc w społeczeństwie musimy je rozpoznawać szybko i sprawnie. Nawet za cenę iluzji. Schizofrenik może widzieć świat takim jaki on jest, ale może być to dla niego właśnie zgubne! Pewne iluzje są zwyczajnie sensowne. Np. fajnie jest widzieć aury, bo można określać zdrowie innych osób, aczkolwiek aury najpewniej są tylko swoistą iluzją produkowaną przez mózg na podstawie bodźców odebranych jakimś nieznanym zmysłem.

Większy problem myślę lezy w tym, że jako ludzie nie mamy wyboru czy chcemy ulegać pewnym iluzjom czy nie.

Przetchlinka

Powinny powstawać specjalne miasteczka aby w nich mogli żyć Schizofrenicy. Może kiedyś założymy takowe?

zjadam_glodne_dzieci

Jeśli tylko znajdziemy odpowiednią ilość chętnych to założymy! Very Happy

Jestem ciekaw jak reagują schizofrenicy na siebie. Czy są bardziej wyrozumiali dla sibeie niż zwykli ludzie? Czy próbują pogodzić swoje urojenia czy też kłócą się które są prawdziwsze? Czy odnajdują razem jakieś większe prawdy niż pozwala im na to społeczeństwo?

Przetchlinka

Tak. Niektórzy tak. Do wyszukiwania informacji o Schizofrenikach natchnęła mnie praca A.Houxleya, która pchnęła mnie również do pewnego planu w przyszłosci. Cicho mogę zdradzić fakt, że w przyszłości, jeśli zaistnieje ku temu możliwość, to jedną z moich pierwszych prac badawczych zamierzam poświęcić właśnie nowej metodzie leczenia (a raczej pewnego rodzaju terapii) schizofreników. O tym jednak nie wypowiadam się ze szczegółami, co by innych nie kusiło mi tematu podkraść Smile

A jest to metoda przez nikogo jeszcze nie tknięta, wspomniana, lecz nie zauważona i niedoceniona!
Więcej mogę powiedzieć w prywatnych wiadomościach.

zjadam_glodne_dzieci

Przetchlinka, jesteś dobrą osobą, bo chcesz leczyć ludzi. Mnie natomiast powiedziano, że lepiej abym jednak nie brał się do takich rzeczy, bo ja tak naprawdę nie chcę nikogo leczyć, tylko badać i zachwycać się patologią. Very Happy

Moim zdaniem nie jest to prawda, bo chcę pomóc ludziom, ale też jestem w tym na tyle uczciwy, że jeżeli uznam, iż to normalni ludzie są chorymi, a chorzy normalnymi, to zmienię strony. Very Happy

Przetchlinka

Moja metoda nie będzie miała na celu o tyle wyleczyć co pomóc zrozumieć swoją sytuację schizofrenikom.
Mam nadzieję że będzie ona skuteczna Smile

Zjednoczę się bowiem z nimi!
Opowiem Ci o tym. Kiedyś Wink

Przetchlinka

Stary temat ale dodam: Ja na pierwszym filmiku na youtube NIE ulegam iluzji. Widzę maskę wklęsłą. Hm.

Przetchlinka

http://www.youtube.com/watch?v=0QgoX78q-0Y&feature=related

Pod koniec tego filmiku również nie ulegam złudzeniu!

zjadam_glodne_dzieci

irisse