www.goodangel.fora.pl

zjadam_glodne_dzieci

Jakie znacie systemy i co o nich myślicie?

Dla mnie na pierwszym miejscu jest pierwsze wydanie Zewu Cthulhu. Różni się ono tym od wydań następnych, że przeciwnicy - wszelkiej maści potwory - są w zasadzie nieśmiertelni. Ponieważ gracze wychowani na D&D nie potrafili się odnaleźć w rzeczywistości, w której wrogowie zazwyczaj wygrywają, to w następnych wydaniach zmieniono zasady i wprowadzono możliwość walki, co psuje ogólny koncept gry. A koncept jest taki, że Zew Cthulhu ma być grą horrorem o zawsze złym zakończeniu. Innymi słowy, nie ma co się nastawiać na to, że Twoja dopieszczona postać pożyje długo, bo może zginąć w pierwszych 15 minutach gry i prawodopobodnie nigdy nie będzie żadnym superbohaterem. W najlepszym wypadku wyląduje w psychiatryku. Może się wydawać dziwne, że ktoś mógłby chcieć grać w taką pozornie nieprzyjazną grę, ale zaletą Zewu jest właśnie niesamowity klimat tworzony przez coraz bardziej otaczające Zło i niewyjaśnione zdarzenia. Przy ZC można autentycznie się bać.

Swoją drogą, ciekawym faktem jest, że najdłużej żyjące postacie w Zewie to te, które mają największy współczynnik biegania. Cóż... w ZC najbardziej sensowną metodą mierzenia się z przeciwnikiem jest ucieczka. Smile

Na drugim miejscu w moim rankingu systemów postawiłbym systemy wchodzące w skład serii Świat Mroku, czyli Wampir, Wilkołak, Mag. Systemy są bardzo ciekawie przemyślane i skierowane do inteligentnego gracza. Da się z nich zrobić krwawą jatkę albo rozgrywkę polityczną - zalezy to tylko od Mistrza Gry. Poza tym ten romantyczny nastrój nieustannej walki ludzkiego elementu z żądną krwi bestią w Wampirze czy Wilkołaku albo wręcz borykanie się z obłędem w Magu ma w sobie coś z codziennego życia i jednocześnie koszmarnych snów.

Na trzecim miejscu stawiam typowo nastawiony na zabijankę Earthdawn. System jest klasycznym heroic adventure, w którym liczy się mordowanie, zbieranie XP oraz inwestowanie w coraz potężniejsze moce. Przedkładam go ponad D&D, bo nie miałem okazji się wgrywać w tego klasyka. Przedkładam też ponad Warhammera, bo tamten rzadko jest prowadzony poprawnie we właściwym mu nastroju dark fantasy umierającego świata kransoludów (które powinny stanowić 80% całej ludności, ale żaden MG jeszcze sobie tego nie wbił do głowy). Earthdawn spełnia moje wszystkie oczekiwania jesli chodzi o fabularną wersję Dragon Ball i egopompowania.

Są jeszcze takie systemy jak Wiedźmin, Monastyr, Gasnąće Słońca, Legenda Pięciu Kręgów, Neuroshima. Z tymi miałem przelotny kontakt. Monastyr i Gasnące Słońca wymagają dobrego przygotowania, a na to nie kazdy ma czas. L5K wymaga natomiast dobrego wyczucia klimatu gry oraz znajomości realiów świata samurajów. Co do Wiedźmina, to po prostu mi się nie chciało, a Neuroshima szybko się nudzi (bo ileż można jeździć jeepem po pustyni).

Odległe miałem też kontakt z GURPS, ale ten system jakoś w Polsce się nie chciał przyjąć.

irisse

ED, ED!!! Jestem za tym ;P

Inne systemy nie bardzo znam.

zjadam_glodne_dzieci

Podoba Ci się EDek? To możnaby kiedyś zagrać, ale przydałby się podręcznik. No i musiałbym skądś skombinować dobre karty postaci.

irisse

Kojot?... To z nim głównie graliśmy w ten system... Ma taki właśnie podręcznik i karty postaci...

Ale, ale... Czy są jeszcze jacyś chętni z tego forum?...

zjadam_glodne_dzieci

irisse

Czemu właśnbie golemów? ;P

Myślę, że jak go dobrze podejść... To da...

kacpr

Ja grałem w ED, dość dawno wprawdzie, ale bardzo mi się ten system spodobał. Miałem postać z tej jaszczurzej rasy Wink

Pamięć już trochę zawodzi i nie wiem jak się nazywali...
Pisałbym się na sesję gdybym mieszkał gdzieś bliżej Wink

irisse

Zawsze możemy zrobić na forum...

Ja zazwyczaj byłam elfka ;P Wiele osób zreszta stwierdziło że mam elfie uszy... I ta postać przez długi czas mi odpowiadała.
Czy na ED jest postać wampira? Bo nie pamiętam...

zjadam_glodne_dzieci

irisse

To dalej mogę być elfem...

rozwad

Swojego czasu i nadal ciągnę fascynację Warhammerem, dzięki wkręceniu się w odpowiednie towarzystwo zacząłem grać w ten system dark fantasy. Po dłuższym czasie przerwy rozpoczęła się dalsza moja przygoda z tym systemem, lecz w mniejszym gronie i na mniejszą skalę, gdzie tak naprawdę było bardziej postawione na ludzi i elfy.
Innym systemem, który właśnie próbuję zapoznać to Wilkołak, do tej pory to tak naprawdę po części stworzyłem postać, bo kolega, który rozpoczynał mnie zachęcać do tego system, jak na razie nie daje mi szans do spotkania się z nim i pomocy mi przy stworzeniu postaci. Dodatkowo nie ma kto poprowadzić przygody nie czując klimatu gry od samego początku spotkania.